W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Slayer o Wielkiej Czwórce i Metallice
dodane 20.09.2010 16:21:14 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 2048
Najwyższa pora przypomnieć, co pozostałe zespoły wielkiej Czwórki mają do powiedzenia na temat wspólnych koncertów i Metalliki. Na pierwszy rzut muzycy Slayera.






Holenderska witryna FaceCulture z perkusistą - Davem Lombardo:



"[Cała Wielka Czwórka] ma wciąż tę samą energię [co kiedyś], to czucie thrashu w muzyce. Zajebiście jest widzieć wszystkich w jednym miejscu. Wydaje mi się, że metal sam w sobie... jak to powiedzieć... jest prawdziwy. Metalowa muzyka i sami fani, są prawdziwi. Inni muzycy, którzy przychodzą i odchodzą, nie potrafią oprzeć się upływającemu czasu, a ten nasz rodzaj muzyki zdecydowanie to potrafi. Jest tak dzięki zespołom, nie rozpadają albo nie poddają się, albo rujnują swoje kariery przez zmiany kierunku, w jakim idą. Każdy stara się trwać przy tym samym, przez wszystkie lata."









Ultimate-Guitar.com również przeprowadził wywiad z Davem Lombardo:



"[Koncerty Wielkiej Czwórki] były wspaniałe. Kirka nigdy tak naprawdę nie miałem okazji poznać. Teraz wszyscy sie ze sobą świetnie dogadują. Mam nadzieję, że ta trasa dojedzie do Stanów. To byłoby coś niesamowitego. [To, czy tak będzie] pozostawiliśmy naszym agentom i menadżerom, aby skoordynowali nasze plany. Jestem pewny, że znajdą sposób, aby się udało."





I raz jeszcze Lombardo, tym razem dla MF Magazine:


"[Najlepsze chwile Slayera] to teraz wspólne koncerty Wielkiej Czwórki. Wiesz, jestem dość zadowolony z nich, były wspaniałe. 81 tysięcy ludzi, którzy przyszli zobaczyć Wielką Czwórkę, to coś zajebistego."











Dla HuffingtonPost.com kilka słów na temat fanów w Europie wypowiedział Tom Araya, wokalista i basista:




"[Fani w Europie] są nieco bardziej podekscytowani niż publiczność w Stanach, ponieważ oni rzadko dostają koncerty takie jak te [Wielkiej Czwórki]. Rzadko dostają koncerty, a już te na pewno te wielkie. Przyjazd muzycznej kapeli nie jest w tamtych krajach czymś pospolitym, więc kiedy tylko grasz w rejonach takich jak Polska, Rumunia czy Bułgaria - to są to właśnie te rejony, które nie dostają dużo koncertów. Więc gdy już je mają, są naprawdę niebywale podekscytowani, są prawdziwie szczęśliwi, że mogą Cię zobaczyć. Ma to duży związek z tym, ze każdy koncertuje po Ameryce i pomimo, że nienawidzę tego co mówię, to jesteśmy nieco rozpieszczenie, jeśli o to chodzi. My takie koncerty bierzemy za pewnik, tam dzieją się raz na ruski rok."





Ponownie Dave Lombardo, w wywiadzie dla magazynu Chicks With Guns:

Nikt z nas nie mówił, że na pewno zagramy w Stanach, ale jesteśmy dobrej myśli, że to będzie miało miejsce. To musi mieć miejsce. Te koncerty były fenomenalne, fani byli tak rozentuzjazmowani tym, że te cztery kapele grają razem, to było dla nich coś wielkiego. To że my to zaczęliśmy, właśnie te cztery kapele i zobaczenie ich w akcji, razem, jednej nocy, to było coś niesamowitego. Naprawdę mi się podobało. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy, było super. To dziennikarze chcieli prać nasze brudy, chcieli takich tematów, czy to dziennikarze metalowi, czy jacyś inni, zawsze próbowali coś z nas wyciągnąć. Ale tam nic nie ma, dużo się zmieniło. Lars i James byli na naszym koncercie ostatniej nocy, wiesz gadaliśmy: "Zrobisz mi masaż zanim wyjdę na scenę?", "Nie ma sprawy, obróć się", i pomasował mi kark. Jest dużo dobrej zabawy między nami.








A na zakończenie raz jeszcze Dave Lombardo oraz Kerry King, tym razem dla NPR "Sound Opinions":



Dave: [Nagrywając Reign in Blood, trwający tylko nieco ponad 28 minut] Robiliśmy to co chcieliśmy, niezależnie od tego co się wtedy działo. Nie pamiętam kiedy wyszedł Master of Puppets, ale bardzo blisko w czasie Reign in Blood. To był bardzo dobry okres dla muzyki, a to jest mój ulubiony album Metalliki. Fani najbardziej cenią nasz Reign in Blood więc coś musiało być takiego wtedy.



[...]
Dave: To prawda, Wielka Czwórka nienawidziła się i walczyła ze sobą przez ostatnie dwadzieścia parę lat.
Kerry: Ja na pewno [śmiech]
Dave: Prawda jest taka, że gdy spotkałem Dave'a Mustaine kilka dni temu to zdałem sobie sprawę, że wiele, bardzo wiele odbywało się na zasadzie współzawodnictwa. Tego kto jest lepszy i tego by być lepszym. I było tak chyba w każdym roku w historii rocka, z nami tak było w latach 80-tych.
Kerry: Ja naprawdę nie lubiłem kilku z tych gości. Nie gadałem z Mustainem przez dwadzieścia lat, ani jednego słowa. Ale kiedy te koncerty miały mieć miejsce, dałem z siebie podwójnie, aby zrobić to dla fanów, to była moja pierwsza myśl: 'Fani zasługują na to'. Siadłem raz z Dave'm i powiedziałem mu, że nie gadaliśmy od dwudziestu lat, a on powiedział to co mówi teraz w prasie, że nie chce odnawiać znajomości, ale chce zawrzeć ją na nowo. W porządku, zobaczymy jak będzie.
I co się stało?
Kerry: Wciąż czekamy co będzie [śmiech].












ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet


Waszym zdaniem
komentarzy: 4
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak